16 grudnia 2022 roku w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej została opublikowana dyrektywa ws. sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju, znana jako dyrektywa CSRD.
Przepisy te mają za zadanie zwiększyć publiczną odpowiedzialność przedsiębiorstw poprzez zobowiązanie ich do regularnego ujawniania informacji na temat ich wpływu na społeczeństwo i środowisko.
To jednak nie wszystko. Praktycznie w całej Unii Europejskiej wdraża się dziś zmiany ustawodawcze zakazujące wprowadzania do obrotu tworzyw sztucznych takich jak między innymi plastikowe słomki, talerze czy jednorazowe sztućce.
Eksperci nie mają wątpliwości, że wspomniany obowiązek raportowania finansowego oraz zakaz wprowadzania do obrotu licznych plastikowych produktów oznacza prawdziwą ekologiczną rewolucję w Europie.
Jak sobie w tej nowej rzeczywistości poradzą firmy produkujące najwięcej odpadów i zanieczyszczeń? Przeanalizujemy to zagadnienie poniżej:
Jak firmy mogą dostosować się do ekologicznej rewolucji?
Przede wszystkim każde przedsiębiorstwo powinno zacząć od drobnych zmian w otoczeniu firmowym i od kształtowania świadomości ekologicznej wśród pracowników.
Warsztaty, szkolenia, czy akcje aktywizujące, takie jak wspólne sadzenie drzew, czy sprzątanie okolicy nie tylko propagują postawy proekologiczne, ale także integrują zespół. Dobrym rozwiązaniem są także mailingi z poradami dotyczącymi ochrony środowiska czy premiowanie pracowników, którzy wybierają ekologiczne środki transportu.
To jednak nie wszystko. Przedsiębiorcy w zasadzie mają już dziś obowiązek coraz śmielej zwracać się w kierunku zrównoważonej produkcji i podejmować inicjatywy mające na celu ograniczenie emisyjności.
Dzięki wydajniejszym i energooszczędnym procesom produkcyjnym, ekologicznym rozwiązaniom w logistyce i transporcie oraz lepszemu zarządzaniu łańcuchem dostaw, firmy mogą znacznie ograniczyć ilość wytwarzanych zanieczyszczeń i odpadów oraz zaoszczędzić wodę i inne zasoby naturalne.
Opakowania wielokrotnego użytku i o odpowiedniej wielkości
W tym celu w pierwszej kolejności należy zacząć korzystać z opakowań wielokrotnego użytku i właściwie dopasować ich wielkość do produktu. Puste przestrzenie w paczkach niepotrzebnie zajmują powierzchnię ładunkową.
Dzięki temu będzie można zarówno ograniczyć emisję dwutlenku węgla do atmosfery, jak i liczbę produkowanych odpadów z tworzyw sztucznych.
Fotowoltaika
Warto także postawić na inwestycję w fotowoltaikę. Panele PV nie emitują bowiem zanieczyszczeń, mogą pracować bez usterek nawet do 20 lat i pozwalają zaoszczędzić na energii.
Ponadto, produkcja własnej energii to nie tylko dobry sposób na obniżenie rachunków za prąd, ale także możliwość zabezpieczenia przed rosnącymi cenami energii w przyszłości oraz budowanie przewagi konkurencyjnej.
Wdrażanie koncepcji obiegu zamkniętego kluczem do sukcesu
W dłuższej perspektywie każda firma powinna natomiast dążyć do wdrażania w życie koncepcji gospodarki o obiegu zamkniętym.
Polega ona na racjonalnym wykorzystaniu zasobów i ograniczeniu negatywnego oddziaływania na środowisko wytwarzanych produktów, które – podobnie jak materiały oraz surowce – powinny pozostawać w gospodarce tak długo, jak jest to możliwe, a wytwarzanie odpadów powinno być jak najbardziej zminimalizowane.
Model ten jest przeciwieństwem gospodarki liniowej, bazującej na ciągłym wzroście i powiększającym się zużyciu surowców oraz wolumenu odpadów. Tutaj dąży się do tego, by jak najdłużej utrzymać wartość zasobów (a nie wytworzyć wartość dodaną jak w modelu gospodarki liniowej), optymalizować gospodarkę zasobami (a nie optymalizować przepływy zasobów) i zwiększyć efektywność używania dóbr (a nie efektywność produkcji dóbr).
Które firmy najmocniej zatruwają środowisko?
Okazuje się bowiem, że według badań zaledwie 100 firm odpowiada za aż 70% światowego zanieczyszczenia środowiska. Głównie chodzi tutaj o emisję gazów cieplarnianych i wytwarzanie odpadów z tworzyw sztucznych.
Emisja gazów cieplarnianych
Zacznijmy od zanieczyszczania powietrza. Zgodnie z najnowszym raportem organizacji Carbon Disclosure Project powstałym we współpracy z Climate Accountability Institute, zaledwie 25 przedsiębiorstw – zarówno prywatnych jak i państwowych – odpowiada za emisję ponad połowy gazów cieplarnianych na świecie od 1988 roku.
W przypadku tego rodzaju zatruwania środowiska wystarczy zatem przyjrzeć się zaledwie niewielkiemu zbiorowi korporacji zajmujących się produkcją paliw kopalnych i ich globalnym działaniom.
Listę zdominowała firma China Coal Energy, kontrolowana przez chiński rząd – generuje ona aż 14,3% gazów cieplarnianych na całym świecie. Za największych emitentów gazów cieplarnianych, znajdujących się w rękach prywatnych inwestorów, w raporcie wskazano cztery spółki petrochemiczne: ExxonMobil, Shell, BP i Chevron.
Ten pierwszy odpowiada za 2% globalnej emisji, a kolejne odpowiednio 1,7%, 1,5% i 1,3%. Inni najwięksi truciciele środowiska, odpowiadający za więcej niż 1% światowej emisji gazów cieplarnianych, to:
- Gazprom
- Ovintiv (dawniej Encana)
- Repsol
- BHP Billiton
- Saudi Aramco
- National Iranian Oil Company
Wszystkie wyżej przedstawione przedsiębiorstwa działają w branży paliwowej, chemicznej lub wydobywczej.
Produkcja plastikowych odpadów
Czas przejść do zanieczyszczenia środowiska plastikiem. Okazuje się bowiem, że każdego roku prawie 15 tysięcy wolontariuszy z organizacji Break Free From Plastic przeprowadza badanie dotyczące zanieczyszczenia środowiska plastikiem.
W ubiegłym roku zbadali oni łącznie 346 494 sztuki odpadów plastikowych w 55 krajach. 63% skontrolowanych produktów nadal miało rozpoznawalną markę. Która korporacja okazała się w największym stopniu odpowiedzialna za zanieczyszczenie?
Zdecydowanie The Coca-Cola Company. Wolontariusze zidentyfikowali marki Coca-Cola w 13 834 kawałkach odpadów plastikowych. Drugie miejsce – z liczbą 8633 odpadów – zajęło Nestlé, a trzecie – 5155 – PepsiCo. Kolejne pozycje tego niechlubnego zestawienia należały do takich korporacji, jak:
- Unilever
- Mondelez International
- Clorox
- Crystal Geyser Water Company
- Danone
- Colgate-Palmolive
- Procter & Gamble
Według opisywanego audytu te wielkie firmy nie poczyniły w ostatnim roku żadnych postępów w redukcji odpadów z tworzyw sztucznych. Mało tego, na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju The Coca-Cola Company zapowiedział, że firma absolutnie nie zrezygnuje z plastikowych butelek, ponieważ “klienci je lubią”.
Liczby szokują
Tymczasem same koncerny The Coca-Cola Company, PepsiCo, Nestlé i Unilever są odpowiedzialne za wytwarzanie pół miliona ton odpadów plastikowych rocznie – i to tylko w sześciu krajach rozwijających się. Ta ilość śmieci wystarcza na pokrycie 83 boisk piłkarskich każdego dnia.
Czy najwięksi “truciciele środowiska” przetrwają przetrwają rewolucję ekologiczną?
Nie ma żadnych wątpliwości, że dyrektywa ws. sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju, dyrektywa plastikowa, a także inne inicjatywy Unii Europejskiej mające na celu jak najszybsze przejście na gospodarkę o obiegu zamkniętym i osiągnięcie do 2050 roku neutralności klimatycznej, już wkrótce znacząco wpłyną na możliwości firm, które dziś w największym stopniu szkodzą środowisku.
Firmy z Chin, Bliskiego Wschodu i Rosji czują się bezpiecznie
Niestety mowa tutaj tylko o przepisach, które będą obejmować działalność na terenie Unii Europejskiej – a nietrudno zauważyć, że większość wyżej wymienionych przedsiębiorstw z branży paliwowej, chemicznej lub wydobywczej firmy ze Stanów Zjednoczonych, Chin, Bliskiego Wschodu oraz Rosji.
W efekcie, o ile można oczekiwać, że Stany Zjednoczone już niebawem podejmą działania mające na celu dotrzymanie kroku Unii Europejskiej w zakresie ograniczenia negatywnego wpływu na środowisko, to działalność azjatyckich koncernów raczej nie będzie ograniczana, gdyż nic nie zapowiada, aby ekologiczna rewolucja została przeprowadzona także w tym regionie świata.
Wydaje się zatem, że pozycja wielu największych emitentów gazów cieplarnianych pozostaje niestety niezagrożona.
Ograniczenie produkcji plastikowych odpadów to konieczność
Zupełnie inaczej wygląda kwestia działalności firm zanieczyszczających środowisko plastikiem. Zacznijmy od tego, że produkcja i spalanie tworzyw sztucznych kosztują środowisko nawet 400 milionów ton dwutlenku węgla emitowanego do atmosfery w ciągu roku.
Krótkie życie jednorazowych opakowań plastikowych niezdatnych do recyklingu to również ogromne straty dla praktycznie wszystkich państw – Unia Europejska szacuje, że jej gospodarka traci na tym ponad 105 miliardów euro rocznie.
To jednak nie koniec złych wieści. Otóż, w ciągu jednego roku do oceanów trafia od 10 do 13 milionów ton plastiku. Program środowiskowy ONZ (UNEP) oszacował straty w środowisku morskim spowodowane zanieczyszczeniem plastikiem na 8 miliardów dolarów rocznie.
A mówimy tutaj przecież o wielkich i powszechnie znanych korporacjach, które sprzedają swoje produkty na całym świecie. Z tego powodu, zgodnie z Europejską Strategią na rzecz tworzyw sztucznych w gospodarce o obiegu zamkniętym, Unia Europejska oczekuje, że do 2030 roku wszystkie odpady z plastiku na terenie Wspólnoty będą poddawane recyklingowi – nie będzie zatem mowy o oferowaniu plastikowych produktów jednorazowego użytku.
Nie jest żadną tajemnicą, że dla wyżej wymienionych firm liczą się przede wszystkim krótkookresowe zyski, a nie długotrwałe dobro naszej planety. Właśnie dlatego tak ważne jest, aby organizacje ekologiczne na całym świecie oraz rządy największych globalnych gospodarek wywierały jak największą presję na powyższe przedsiębiorstwa.
Oczywiście mówimy tu o tak dużych koncernach, iż nie ma szans, że znikną one z rynku. Zostaną one jedynie zmuszone do zmiany swojej polityki i wprowadzenia w życie nowej strategii mającej na celu jak największe ograniczenie wytwarzania odpadów z plastiku i stawiania na produkty jak najlepiej nadające się do recyklingu.