Czerwiec przyniósł przełom na rynku pracy!

Obecnie sytuacja jest już na poziomie zbliżonym do stanu sprzed kryzysu.

Udostępnij

Wprowadzony z powodu pandemii lockdown gospodarki sprawił, że wielu przedsiębiorców dosięgło widmo bankructwa. Mimo, iż w marcu nie odnotowano skokowego wzrostu bezrobocia, to dane za kwiecień okazały się najgorszymi od ponad roku a dane za maj najgorszymi od lutego 2019 r. Z raportu Grant Thornton „Rynek pracy w czasie COVID-19 – lipiec 2020” wynika, że lockdown mocno odbił się i nadal odbija na rynku pracy.

Rynek pracy wychodzi z głębokiego dołka

W końcu w czerwcu tego roku większość przedsiębiorstw w Polsce dostała „zielone światło” od rządu na kontynuowanie swoich działalności i powracanie do normalności sprzed pandemii. O ile w pierwszych miesiącach pandemii rynek rekrutacyjny skurczył się o około połowę, o tyle w czerwcu jest już wyraźne ożywienie na rynku i pracodawcy masowo zaczęli uruchamiać swoje rekrutacje. Obecnie sytuacja jest już na poziomie zbliżonym do stanu sprzed kryzysu.

Liczba nowych ofert pracy opublikowanych na 50 największych portalach rekrutacyjnych (w tys.)

Rynek pracy w Polsce doznaje silnego ożywienia po kryzysie wywołanym koronawirusem. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Grant Thornton i firmę Element, w czerwcu 2020 roku na 50 największych portalach rekrutacyjnych w Polsce pojawiło się aż 246,2 tys. nowych ofert pracy. To aż o 26,1 proc. więcej niż w poprzednim miesiącu (kiedy opublikowanych zostało 195,1 tys. ofert). To też tylko o 16,3 proc. mniej niż w analogicznym miesiącu ubiegłego roku (kiedy pojawiło się 294,1 tys. ofert). Dla porównania, w kwietniu 2020 roku analogicznie liczony roczny spadek liczby ofert pracy wynosił 50,7 proc., a w maju – 41,6 proc.

Najlepiej w Szczecinie, najgorzej w Poznaniu

Biorąc pod uwagę sytuację w 10 największych aglomeracjach w Polsce, zdecydowanie najgorzej sytuacja wygląda obecnie w Poznaniu, gdzie skutki kryzysu są nadal bardzo wyraźne. W czerwcu 2020 roku tamtejsi pracodawcy opublikowali na portalach rekrutacyjnych jedynie 1530 nowych ogłoszeń, czyli aż o 62 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

– To o tyle zaskakujące, że Poznań to od lat miasto o najniższej stopie bezrobocia w Polsce (1,5 proc. na koniec maja 2020 roku). Obecnie otwartych jest tam jednak o połowę mniej procesów rekrutacyjnych niż w znacznie mniejszych pod względem liczby mieszkańców Lublinie czy Bydgoszczy – wskazują autorzy badania.

Zdecydowanie lepiej wygląda natomiast sytuacja w Szczecinie, gdzie pracodawcy opublikowali w czerwcu 4112 ofert pracy, co stanowi spadek tylko o 12 proc. rok do roku. Na uwagę zasługuje fakt, iż obecnie w Szczecinie otwartych jest więcej rekrutacji niż w Poznaniu przed pandemią.

Liczba nowych ofert pracy w 10 największych miastach w Polsce w czerwcu 2020 (w tys.) i zmiana w stosunku do czerwca 2019 roku

W dziesięciu największych miastach na 1000 mieszkańców przypada średnio 8,8 oferty (wobec 7,1 miesiąc wcześniej i 14 rok temu). Warto zwrócić uwagę, że w Poznaniu liczba ofert na mieszkańca jest ponad trzykrotnie niższa niż w Krakowie.

Liczba nowych ofert pracy przypadająca na 1000 mieszkańców

Pracownik fizyczny cenniejszy niż umysłowy

Jedną z największych zmian, jakie zaszły na rynku pracy w Polsce w czasie pandemii, jest silny spadek zapotrzebowania na pracowników umysłowych, a wzrost popytu na pracowników fizycznych. W kwietniu 2019 r. aż 72 proc. publikowanych ogłoszeń o pracę dotyczyło prac umysłowych, a tylko 28 proc. prac fizycznych. W czasie pandemii sytuacja odwróciła się i w maju 2020 r. odsetek ofert pracy umysłowej skurczył się do 44 proc.

– Czerwiec, a więc miesiąc niemal pełnego „odmrożenia” gospodarki, przyniósł jednak przełom i popyt na pracowników umysłowych lekko wzrósł – odsetek ofert skierowanych do tej grupy osiągnął poziom 48 proc. Jest to nadal dużo mniejszy odsetek niż przed rokiem, jednak ta zmiana może oznaczać początek trendu wzrostowego – wskazują autorzy badania.

Odsetek ofert pracy skierowanych do pracowników fizycznych i umysłowych (w proc.)

Rynek pracy odmraża się

– Sytuacja na rynku pracy wciąż jest niestabilna, ale widać już pierwsze zmiany na lepsze – w czerwcu nastąpił znaczący wzrost liczby ofert pracy, zwłaszcza dla księgowych. Wracają też obiecane benefity, odrobinę spadły wymagania – czyżby pracodawcy znów musieli walczyć o kandydatów? To zawsze ma swoje dobre i złe strony i wiele zależy od branży oraz lokalizacji – wskazuje Monika Łosiewicz, Menedżer ds. rekrutacji Grant Thornton.

 

– Wnioski z najnowszej edycji badania są bardzo pocieszające. Wyraźnie rośnie liczba ofert pracy w porównaniu z okresem szczytu „lockdownu”. To dobry sygnał, który wskazuje na powolną, ale systematyczną odbudowę polskiej gospodarki w czasie kryzysu związanego z pandemią Covid-19. Okazało się, że wraz z odmrażaniem gospodarki pracodawcy w Polsce dość szybko odmrozili również swoje procesy rekrutacyjne – dodaje Maciej Michalewski, CEO Element. Recruitment Automation Software.

Zwraca on jednak uwagę, że sytuacja jest odmienna na różnych lokalnych rynkach pracy.

– Wśród miast, które najbardziej zbliżyły się liczbą ofert pracy do sytuacji sprzed roku, znajduje się Szczecin, Lublin i Bydgoszcz – miasta te są na dobrej drodze, aby w niedalekiej perspektywie wrócić do normalności przedkryzysowej. Największy niedobór ofert pracy w porównaniu do czerwca 2019 r. występuje w Poznaniu, Gdańsku i Łodzi. Tutaj ofert pracy nadal jest niewiele – dodaje Michalewski.

Arkadiusz Jóźwiak
Arkadiusz Jóźwiak
Autor licznych felietonów oraz tekstów edukacyjnych poruszających szeroką tematykę inwestycyjną począwszy od psychologii, a na analizie technicznej i fundamentalnej skończywszy. Prelegent wielu konferencji inwestycyjnych oraz szkoleń online. Skrupulatność i konsekwencja w działaniu zostały docenione przez wielu inwestorów, co skutkowało m.in. nominacją w konkursie organizowanym przez fundację Invest Cuffs w kategorii Dziennikarz Roku 2019 oraz zdobyciem statuetki NEXUS w kategorii Analityk Roku 2019.

Najnowsze

Zobacz również