Te kraje chcą przyciągnąć cyfrowych nomadów

1
cyfrowi nomadzi

Cyfrowy nomada – na to pojęcie z każdym rokiem możemy natrafić coraz częściej. Powstało ono, aby określić szeroką grupę młodych ludzi poszukujących nowatorskiego sposobu na przyjemniejsze, mniej stresujące i szczęśliwsze życie. Ten termin ewidentnie wskazuje, że cyfrowi nomadzi muszą mieć wiele wspólnego z technologią oraz podróżowaniem bądź koczowniczym trybem życia. Kim oni są? Czym się zajmują? Jakie prace są najpopularniejsze wśród cyfrowych nomadów? Jakie są zalety i wady funkcjonowania jako cyfrowy nomada? Jakie są najbardziej atrakcyjne kierunki dla cyfrowych nomadów? Na te wszystkie pytania odpowiedzi zostaną udzielone poniżej:

Digital nomad – definicja

Kim są cyfrowi nomadzi? To pojęcie zostało po raz pierwszy użyte w latach dziewięćdziesiątych. Określa ono osobę, która nie mieszka w jednym miejscu i co chwila przenosi się z jednego kraju do drugiego. Jest to przeważnie grafik, projektant stron internetowych, fotograf, copywriter, ale także może nim być asystent, lub nawet nauczyciel.

Jak pisze w swoim artykule Maciej Straus „cyfrowi nomadzi to pracownicy przyszłości” Dlatego firmy nastawione na współpracę z najlepszymi specjalistami, i w oparciu o nowoczesny model pracy powinny zainteresować się ich stylem życia.

To osoba, która pracuje zdalnie, za pomocą internetu, podróżując przy tym do egzotycznych krajów i ciesząc się dużą wolnością. Każdy może nim zostać jeśli tylko wybierze sobie zajęcie, które jest w stanie wykonywać z każdego miejsca na świecie z dostępem do sieci. Niektórzy śmiali eksperci prognozują, iż do 2035 roku liczba pracowników zarabiających zdalnie i mogących pozwolić sobie na podobny tryb życia przekroczy miliard.

Cyfrowi nomadzi – zawody

Zmiana trybu pracy ze stacjonarnego na zdalny to trend, któremu w ostatnim czasie sprzyjały rozmaite czynniki, przede wszystkim takie jak rozwój technologii i cyfryzacja gospodarki, ale także oczywiście pandemia koronawirusa. W rezultacie przybywa zawodów, których wykonywanie nie wymaga posiadania określonej lokalizacji. Zmienił się również charakter profesji kojarzonych dotychczas z siedzeniem za biurkiem.

Tak więc co robią cyfrowi nomadzi? Trzy najpopularniejsze to programiści, copywriterzy oraz projektanci i graficy. Cyfrowi nomadzi to jednak nierzadko także:

  • Blogerzy
  • Vlogerzy
  • Marketerzy
  • Tłumacze
  • Fotografowie
  • Architekci
  • Specjaliści ds. PR
  • Nauczyciele języków
  • Specjaliści ds. mediów społecznościowych
  • Dziennikarze

Cyfrowi nomadzi – zalety i wady

Pierwszą niepowtarzalną zaletą bycia cyfrowym nomadą jest możliwość życia gdzie tylko chcemy. Cyfrowi nomadzi często mieszkają w tańszych krajach, gdzie ciągle świeci słońce i za zarobione pieniądze mogą sobie pozwolić na dostatnie życie.

Co więcej, digital nomads to ludzie, którzy nie zarabiają wielkich pieniędzy, ale wystarczająco, żeby móc przenosić się z kraju do kraju i żyć na wygodnym poziomie w miejscach, gdzie koszty życia są niskie, dzięki czemu cały czas mogą doświadczać czegoś nowego i niepowtarzalnego. Co więcej, ich czas pracy jest nienormowany – jeśli nie lubią pracować rano, tylko preferują popołudnia i wieczory, to właśnie tak będą funkcjonować.

Niestety, bycie cyfrowym nomadą także wiąże się z pewnymi wyrzeczeniami. Po pierwsze prowadzenie koczowniczego trybu życia oznacza brak stabilizacji. Na dłuższą metę dla niektórych jest to kłopotliwe i po jakimś czasie zdają sobie sprawę, że jednak chcieliby się ustatkować. Dodatkowo, cyfrowy nomada z reguły pracuje jako freelancer. Oznacza to, że nie ma umowy o pracę, nie otrzymuje więc chorobowego czy płatnych wakacji.

Cyfrowi nomadzi – mity

Najpopularniejszym mitem dotyczącym cyfrowych nomadów jest pracowanie na plaży z drinkiem w ręku. Każda osoba pracująca zdalnie przekonuje się szybko, że nic podobnego nie może mieć miejsca. Do produktywnej i efektywnej pracy potrzeba wygodnego miejsca oraz spokoju i skupienia, co jest trudne pracując na leżaku przy 40 stopniach Celsjusza. Oczywiście, może się zdarzyć, że zabierzemy komputer na plażę, ale będzie to rzadki wyjątek, możliwy jedynie przy lekkich pracach, które nie wymagają prawdziwego skupienia. Cyfrowy nomadyzm jest określany też jako ”location independent”, czyli możliwość wykonywania swojej pracy niezależnie od miejsca. Teoretycznie, cyfrowi nomadzi mogą pracować wszędzie, wystarczy dostęp do internetu. W praktyce osoby, które spędzają codziennie kilka godzin przed komputerem, przykładają dużą wagę do jakości swojego miejsca pracy.

Stosunkowo powszechnym mitem jest także praca trwająca zaledwie kilka godzin w tygodniu. Nic bardziej mylnego. Praca zdalna jest często znacznie bardziej czasochłonna od zwyczajnej biurowej. Jesteśmy oceniani po efektach, a nie czasie spędzonym na ich wykonywanie. Gdy mamy pilne zlecenie do wykonania, może nam ono zająć cały dzień i prawdopodobnie spędzimy go wykończeni za biurkiem, a nie zrelaksowani na plaży, bezstresowo realizując nasze zadanie.

Kierunki dla cyfrowych nomadów

Tajlandia

Zdecydowanie najpopularniejszą destynacją cyfrowych nomadów jest Tajlandia. To właśnie tam, w 2013 roku odbyła się impreza Nomad Summit, czyli zlot cyfrowych nomadów z całego świata. Konkretnie w mieście Chiang Mai. To jedno z ulubionych miejsc na pracę zdalną lub spędzenie emerytury w tropikach. A dla wielu cyfrowych nomadów, możliwość poznania osób o podobnych zainteresowaniach i problemach, to ważny element ich stylu życia. Taka właśnie jest przewaga Tajlandii nad innymi egzotycznymi kierunkami – to miejsce cechujące się obecnością silnej społeczności cyfrowych nomadów. Co więcej, ten kraj charakteryzuje się:

  • Szybkim internetem
  • Niskimi kosztami życia
  • Łatwym procesem wynajmu mieszkania
  • Mnogością usług i imprez kierowanych dla cyfrowych nomadów
  • Wieloma miejscami do coworkingu i colivingu

Z całą pewnością każdy cyfrowy nomada znajdzie w Tajlandii coś dla siebie. Od pięknych plaż, przez imprezy do rana i centra jogi, po niepowtarzalną kuchnię. Średnie miesięczne koszty życia cyfrowych nomadów w tym kraju, według portalu przeznaczonego dla nich wynoszą 1100 dolarów.

Indonezja

Drugą najpopularniejszą destynacją jest Indonezja, a zwłaszcza słynna wyspa Bali. Ten raj dla turystów kojarzy się głównie z interesującymi, pięknymi świątyniami, szmaragdowymi tarasami ryżowymi, wspaniałą pogodą i ogólną atmosferą duchowości i odpoczynku. To właśnie ze względu na te walory to miejsce jest tak popularne wśród cyfrowych nomadów. Dodatkową zaletą jest prężna społeczność digital nomads, skupiona głównie wokół coworkingu i colivingu.

Wady? Po pierwsze dostęp do internetu. Z każdym rokiem się poprawia, ale w wielu miejscach łącze wciąż jest stosunkowo wolne i niestabilne (dlatego warto decydować się na coworking). Po drugie ceny. Koszty życia, zarówno jeśli chodzi o wynajem mieszkania, jak i usługi i jedzenie są niemal dwukrotnie wyższe niż w Tajlandii. Średnio cyfrowy nomada w tym miejscu wydaje 1900 dolarów miesięcznie.

Tajwan

Kolejne miejsce bardzo często wybierane przez cyfrowych nomadów także znajduje się w Azji. Jest nim Tajwan, a zwłaszcza jego ogromna stolica – Tajpej. Jest ona niezwykle czysta, nowoczesna, oraz bardzo bezpieczna. Charakteryzuje się bardzo szybki i tanim internetem, kawiarniami z dedykowanymi miejscami do pracy oraz hostelami z przestronnymi przestrzeniami wspólnymi.

Co więcej, kompaktowe rozmiary wyspy i świetnie funkcjonująca na niej komunikacja sprawiają też, że w dwie godziny możemy dotrzeć z wielkiej metropolii do zapierającego dech parku narodowego Taroko. Niewiele więcej zajmie nam dojazd na wybrzeże, gdzie góry wpadają wprost do morza, a niekończące się pola ryżowe przecinane są wyłącznie przez małe wioski.

Wydaje się więc, że Tajwan to kolejne miejsce wprost stworzone dla cyfrowych nomadów. Ich średnie miesięczne koszty życia w tym miejscu wynoszą 1800 dolarów.

Nikaragua

Następne popularne miejsce wśród cyfrowych nomadów znajduje się w zupełnie innej części świata. Jest nim Nikaragua. Charakteryzuje się niskimi, pomalowanymi na zielono domkami, w których znajdują się patia z zielonymi ogrodami. Nikaragua ma swój niepowtarzalny urok, jest tam nie tylko kolorowo, lecz dość kameralnie, nawet w szczycie sezonu. Ludzie są nadzwyczaj mili i kontaktowi, jedzenie pyszne i tanie, a pogoda to po prostu raj na Ziemi. Co więcej, szybki, stabilny internet pozwala na bezstresową pracę. Ponadto, ten kraj posiada prężnie rozwinięte przestrzenie coworkingowe.

Z kolei po pracy można wejść na wulkan, popływać kajakami z jedynymi słodkowodnymi rekinami na świecie, nurkować w powulkanicznej lagunie, wyskoczyć na plantację kawy, wziąć dodatkowe lekcje hiszpańskiego (bądź też ćwiczyć język zamawiając macua – narodowy koktajl) czy nawet surfować. Wydaje się więc, że Nikaragua to bardzo dobry wybór dla cyfrowego nomady. Ich średnie miesięczne koszty życia w tym kraju wynoszą 1200 dolarów.

Meksyk

Kolejne miejsce z prężnie rozwiniętą społecznością cyfrowych nomadów także znajduje się w tej części świata. To Meksyk. Istnieje tutaj wiele miejsc do coworkingu, w których co tydzień organizowane są warsztaty i prelekcje. Co więcej, ten kraj zachwyca kolorową kulturą i wyjątkowym w skali światowej dorobkiem cywilizacyjnym. Meksyk oferuje takie atrakcje, jak wypoczynek na zjawiskowych złotych plażach oblewanych turkusowym morzem czy podążanie śladami cywilizacji Majów i Azteków.

Poza tym wynajem mieszkania jest stosunkowo tani, panuje upalny klimat, nie ma również żadnych problemów z dostępem do szybkiego internetu. Wydaje się więc, że Meksyk to miejsce, w którym każdy cyfrowy nomada znajdzie coś dla siebie. Natomiast ich średnie miesięczne koszty życia w tym kraju wynoszą stosunkowo niedużo – 1300 dolarów.

Wyspy Kanaryjskie

Następnym bardzo popularnym miejscem są Wyspy Kanaryjskie, a zwłaszcza Gran Canaria. Wyspa, choć większości z nas może kojarzyć się z typowymi, wakacyjnymi podróżami, jest też wymarzonym kierunkiem dla osób pracujących zdalnie. Składa się na to wiele czynników. To właśnie tam spotkamy nomadów z całego świata i znajdziemy przeogromną liczbę miejsc do pracy.

W większości Gran Canarii, a zwłaszcza jej stolicy – Las Palmas dostępne są wszystkie udogodnienia typowe dla dużych miast, a jednocześnie jest ona świetną bazą wypadową do dalszej eksploracji wyspy. Brzmi świetnie? To dorzućmy do tego jeszcze fakt, że Las Palmas, od 1996 roku dzierży tytuł miasta z najlepszym klimatem na świecie, a Wyspy Kanaryjskie bywają nazywane Hawajami Europy.

Dodatkowymi zaletami Wysp Kanaryjskich są liczne przestrzenie coworkingowe, świetnie zorganizowane społeczności cyfrowych nomadów czy niezawodny internet. Co więcej, ceny zakwaterowania wciąż są jeszcze całkiem konkurencyjne do innych hiszpańskich miast, a ponadto mamy szansę na znalezienie czterech kątów tuż przy plaży. Wydaje się więc, iż Wyspy Kanaryjskie to najprawdziwszy raj dla cyfrowych nomadów, poza tym to właśnie do tego miejsca z tej listy najłatwiej dostać się z Polski. Średnie miesięczne koszty życia w tym miejscu dla cyfrowego nomady wynoszą 2200 dolarów.

Kraje przyciągające cyfrowych nomadów

Powszechnie uważa się, iż cyfrowi nomadzi wpływają korzystnie na rozwój społeczeństwa. Zwłaszcza teraz, w tych trudnych gospodarczo czasach pandemicznych. Wiele krajów więc zakłada, że cyfrowi nomadzi, dzięki swojej wiedzy i kontaktach wspierających innowacyjne środowisko, mogą pomóc lokalnej gospodarce ograniczyć skutki pandemii koronawirusa i sprawić, że szybciej powrócą one do wzrostu produktu krajowego brutto.

Islandia

Z tego powodu, jesienią minionego roku Islandia ogłosiła, że będzie rozdawać specjalne wizy cyfrowym nomadom. W ten sposób rozszerzyła ona swój program na wizowy pobyt długoterminowy poza strefę Schengen. Teraz dotyczy on każdego obcokrajowca, od którego Islandia nie wymaga ubiegania się o wizę, o którą musi wnioskować przed podróżą. Wybrani kandydaci muszą być pracownikami zagranicznej firmy i spełniać kilka wymagań. Osoby, które otrzymają wizę, mogą również przyjechać z rodziną bez konieczności uzyskiwania islandzkiego numeru identyfikacyjnego.

Islandia to kraj o inspirującej przyrodzie, z niesamowitymi gejzerami, pokrytymi lodem wulkanami i lodowcami. Jest to również idealne miejsce do obserwacji zorzy polarnej. Nie jest to szczególnie popularne miejsce dla cyfrowych nomadów ze względu na niskie temperatury oraz wysokie ceny (ich średni miesięczny koszt życia w Reykjavíku szacowany jest na 3900 dolarów), lecz pod względem możliwości pracy zdalnej to kraj z całą pewnością pozbawiony jakichkolwiek minusów.

Barbados

Od zeszłych wakacji niezwykle otwarty na cyfrowych nomadów jest także Barbados. Wtedy ta karaibska wyspa zapowiedziała wdrożenie programu “Barbados Welcome Stamp”. Dzięki owej “pieczątce” cyfrowi nomadzi mogą bez problemu spędzić rok na wyspie.

Za pomocą tej inicjatywy Barbados zamierza skutecznie walczyć ze słabym popytem na krótkoterminowe podróże. Woli postawić na turystów długoterminowych, skąd będzie uzyskiwał regularne wpływy. Aż 40% PKB Barbadosu pochodzi właśnie z turystyki. Nic więc dziwnego, że w tak trudnym okresie szuka sposobów na wyrównanie poniesionych strat.

Dla cyfrowych nomadów to wprost idealna alternatywa, by zatracić się w kulturze i niepowtarzalnym klimacie tej karaibskiej wyspy. Warunkiem czasowego zainstalowania się na wyspie będzie przedstawienie negatywnego wyniku testu COVID-19, a także stosowanie się do obostrzeń bezpieczeństwa podczas podróży i – rzecz jasna – na miejscu. Miesięczne koszty życia na Barbadosie dla cyfrowych nomadów wynoszą średnio 2 tysiące dolarów.

Anguilla

Inna rajska wyspa położona na Karaibach, będąca terytorium zależnym Wielkiej Brytanii – Anguilla także zdecydowała się na podobny projekt. Nie jest to może najpopularniejszy zakątek tego regionu, ale podobnie jak sąsiednie wyspy charakteryzuje się piaszczystymi białymi plażami, turkusową wodą i świetną infrastrukturą turystyczną.

Jesienią Anguilla otworzyła się na cyfrowych nomadów. Chętni muszą uzyskać pozwolenie na pobyt, które załatwia się wcześniej przez internet. Do tego przed wyjazdem trzeba wykonać test na koronawirusa (wymienne na 10-dniową kwarantannę), ubezpieczyć się na wypadek zachorowania i wypełnić kilka formularzy dla przyjezdnych. Pozwolenie na pobyt nie jest darmowe i pojedynczego podróżnego będzie kosztować od 1000 do 2000 USD w zależności od długości planowanego wyjazdu. W cenie znajduje się pozwolenie na pracę.

Co ciekawe, decyzję rządu błyskawicznie podłapały liczne obiekty noclegowe. Pensjonaty i wille obiecują promocyjne ceny dla tych, którzy zdecydują się zostać u nich na więcej niż 15 dni.

Madera

O krok dalej od powyższych krajów postanowiła pójść portugalska wyspa Madera. Otóż stworzyła ona pierwszą na świecie “wioskę cyfrowych nomadów”. Projekt Digital Nomads Madeira wystartował 1 lutego bieżącego roku w Ponta do Sol i potrwa do końca czerwca. Jego pomysłodawcami są regionalny rząd i firma Startup Madeira.

Licząca około 8,2 tysiąca mieszkańców miejscowość Ponta do Sol na południowym wybrzeżu Madery oferuje nomadom bezpłatnie miejsce do pracy (krzesło i biurko) w przestrzeni coworkingowej w Centrum Kulturalnym John Dos Passos, dostęp do usługi internetowej Slack do pracy zespołowej i wi-fi codziennie od godziny 8 do 22. Ważnym ogniwem projektu ma być “local community leader”, czyli miejscowy przewodnik i łącznik między nomadami i mieszkańcami, który pomoże gościom zaaklimatyzować się w nowym miejscu. Wioska będzie też organizować wydarzenia i imprezy, które mają ułatwić integrację przybyszów z mieszkańcami.

Na początek Ponta do Sol przyjęło stu nomadów, którzy zobowiązali się zostać co najmniej przez miesiąc. Musieli zapewnić sobie zakwaterowanie, transport i wizę. Twórcy projektu nawiązali współpracę z miejscowymi firmami, między innymi obiektami noclegowymi i wypożyczalniami samochodów, które chcą świadczyć usługi nomadom. Ci z kolei mogą liczyć na pomoc w znalezieniu zakwaterowania z rabatem na dłuższy pobyt, na przykład w hotelu lub wynajętym mieszkaniu.

Projekt Madeira Digital Nomads ma pomóc miejscowym firmom, które przez pandemię wpadły w ogromne kłopoty (przed jej wybuchem dochody z turystyki stanowiły około 20% przychodów Madery). Władze liczą też, że uda się złagodzić problem sezonowości w turystyce. Co więcej, już zapowiadają, że w przyszłości na Maderze i w kontynentalnej części Portugalii powstaną kolejne takie miejsca.

Aby wjechać na Maderę trzeba legitymować się negatywnym testem na koronawirusa wykonanym nie wcześniej niż 72 godziny przed przyjazdem lub zrobić taki test po przyjeździe, a następnie poczekać w odosobnieniu na wynik. Miesięczne koszty życia na Maderze dla cyfrowych nomadów wynoszą średnio 2 tysiące dolarów.

Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Pedro
Pedro
3 lat temu

Nie wiem jak w innych miejscach, ale mogę napisać kilka słów odnośnie Nicaragui, ponieważ mieszkałem tam dosyć długo. Co do ludzi i ich kontaktowości – zgadzam się.Nica jest świetnym i tanim krajem ze wspaniałymi ludźmi. Jednak: żyje się tam trochę jak w Polsce lat 80-tych. Nic nie działa tak jak powinno – internet jest słaby, często wyłączana jest woda i prad, rządzi tym krajem banda dzikusów pod dowództwem kacyka Daniela Ortegi, który zdławił powstanie narodowe siłą i bezprawnie utrzymuje władzę. Jedzenie jest tanie, ale monotonne i daleko mu do specjałów kuchni śróddziemnomorskiej. Jestem zakochany w Nice, ale nie jest to… Czytaj więcej »