Crowdfunding – słowo, które od kilku lat robi oszałamiającą karierę. Czym jednak dokładnie jest? I czy faktycznie jest idealnym rozwiązaniem dla młodych (i starszym stażem) firm? Dzisiaj postaramy się przeanalizować to zjawisko i znaleźć odpowiedzi na te właśnie pytania.
Crowdfunding – co to jest?
Crowdfunding to – po przetłumaczeniu na język polski – finansowanie społecznościowe. Właściwie już samo pojęcie wyjaśnia, z czym mamy tu do czynienia. Całość modelu polega bowiem na finansowaniu różnego rodzaju projektów przez społeczność, która jest lub dopiero będzie skupiona wokół tego przedsięwzięcia. Istotą idei jest to, by pomysł został sfinansowany przez bardzo dużą liczbę drobnych inwestorów, którzy wspierają jego powstanie.
Sam crowdfundung wiele zyskał i stał się popularny (a niemal wręcz możliwy!) wraz z upowszechnieniem się Internetu jako sieci komputerowej, a zarazem społecznościowej.
Najczęściej określenie to jest używane w odniesieniu do zbiórek, które są przeprowadzane za pomocą specjalnie stworzonych w tym celu platform internetowych.
Dla fanów bardziej encyklopedyczny definicji warto zacytować takową autorstwa Karola Króla:
„Crowdfunding to rodzaj gromadzenia i alokacji kapitału przekazywanego na rzecz rozwoju określonego przedsięwzięcia w zamian za określone świadczenie zwrotne, który angażuje szerokie grono dawców kapitału, charakteryzuje się wykorzystaniem technologii teleinformatycznych oraz niższą barierą wejścia i lepszymi warunkami transakcyjnymi, niż ogólnodostępne na rynku.”
Historia crowdfundingu
Jak zawsze w naszym cyklu znajdzie się i miejsce na szczyptę historii. Choć crowdfunding w znanej nam postaci jest zjawiskiem nowym, korzenie samej idei tkwią w XVIII w.
„Przodkiem” tego typu zbiórek była subskrypcja, która zyskała na popularności właśnie w XVIII w., zaś jej rozwój zauważono w kolejnym – XIX – stuleciu. Co ciekawe, dotyczyła ona… muzyków. Dany kompozytor ogłaszał, że sprzeda swoim zamożnym fanom swój nowy utwór w postaci zapisu nutowego. Najpierw jednak ci drudzy mieli zebrać wystarczającą liczbę subskrybentów, czyli odbiorców kompozycji. To dawało gwarancję, że utwór w postaci wydrukowanej nie przyniesie strat. Dopiero po spełnieniu tego warunku artysta podejmował się druku partytury. Z tego modelu biznesowego korzystał np. Beethoven.
Takie inicjatywy działają zresztą do dzisiaj. W 2014 r. zespół Blindead ogłosił, że chętnie nagra album koncertowy. Poprosił jednak o pomoc swoich wielbicieli. Za pośrednictwem portalu Wspieram.to muzycy zebrali dokładnie 27 714 zł z łącznie 252 wpłat. Każdy ze wspierających – w zależności od wkładu finansowego – otrzymał potem płytę z zarejestrowanym koncertem pt. „Live at Gdańsk” i inne gadżety (np koszulkę, przypinkę, itp).
Powróćmy jednak do przeszłości. Nowoczesny crowdfunding powstał w USA dopiero w roku 1997. I to też dzięki rynkowi muzycznemu. Amerykańscy fani rockmenów z Marillion zebrali 60 tysięcy dolarów na sfinansowanie trasy koncertowej swojego ulubionego zespołu po Stanach Zjednoczonych. Muzykom pomysł tak się spodobał, że potem sfinansowali tak nagranie płyt „Anoraknophobia”, „Marbles” i „Happiness Is the Road”.
Przełom nastąpił w roku 2000 wraz z założeniem portalu ArtistShare.net. Platforma okazała się idealnym miejscem dla finansowania działań artystów. Potem, w latach kolejno 2006 i 2009, powstają Sellaband i Pledge Music. W 2008 r. startuje już Indiegogo. Tu zastosowanie było sporo szersze i dotyczyło nie tylko artystów, ale także projektów biznesowych. Wreszcie w 2009 roku powstała platforma Kickstarter, do dziś właściwie największa platforma crowdfundingowa świata.
Crowdfunding a crowdinvesting
Warto przy tej okazji wyjaśnić, czym różnią się od siebie crowdfunding i crowdinvesting. W obu przypadkach chodzi o finansowanie społecznościowe danego przedsięwzięcia. Tyle że o ile w przypadku tego pierwszego modelu (tj. crowdfundingu) w zamian za wsparcie finansowe otrzymuje się daną usługę czy produkt (np. płytę, książkę, dostęp do usług nowej platformy internetowej, itd.), tak w kwestii crowdinvestingu sprawa zahacza już mocniej o emisję akcji giełdowych. W zamian za pomoc otrzymuje się tu bowiem prawa majątkowej, własnościowe (akcje, udziały) czy przyszłe świadczenia finansowe.
Szerzej o różnicy, jaką widać w przypadku obu modeli, możesz posłuchać w poniższym video:
Crowdfunding a prawo
Crowdfunding nie jest jeszcze w pełni uregulowany w większości krajów na świecie. Pionierską próbę podjął prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama. Dokładnie 5 kwietnia 2012 roku podpisał słynną ustawę „JOBS Act”, której częścią był „Crowdfunding Act”.
W Polsce i na terenie Unii Europejskiej brakuje jeszcze kompleksowych regulacji tego rynku, a działające platformy crowdfundingowe działają w oparciu o istniejące przepisy prawne.
O tej kwestii – i próbach regulacji rynku – szerzej opowiedział nam Łukasz Zgiep z Beesfund:
Rynek crowdfundingu
Dziś na świecie działa ok. 600 portali, które opierają swoje działania na finansowaniu społecznościowym. Wszystkie działają zgodnie z ustalonym na rynku schematem. Po założeniu na każdym z nich profilu, osoba, która chce zorganizować zbiórkę społecznościową, opisuje swój pomysł, informuje osoby, które chce namówić do wpłat, co zyskają one dzięki startowi projektu oraz określa warunki finansowe całości przedsięwzięcia (czyli podaje minimalną kwotę, która jest potrzebna do realizacji). Podaje się także ograniczony czas, w ramach którego konieczne środki muszą zostać zebrane.
Na polskim rynku wśród najpopularniejszych tego typu portali warto wymienić:
- polakpotrafi.pl – crowdfunding w Polsce – portal umożliwia finansowanie różnych przedsięwzięć;
- wspieram.to – podobnie jak powyżej: istnieje tu możliwość sfinansowania różnych inicjatyw;
- beesfund.com – platforma promuje crowdfunding udziałowy i nieudziałowy;
- myseed.pl – tu również możliwy jest crowdfunding udziałowy i nieudziałowy;
- crowdfunders.pl – za pomocą tej platformy możliwy jest grupowy zakup nieruchomości komercyjnych;
- wspieramkulture.pl – jak sama nazwa wskazuje, platforma dot. projektów z obszaru kultury;
- siepomaga.pl – inicjatywa dot. projektów charytatywnych prowadzonych we współpracy z Organizacjami Pożytku Publicznego posiadającymi pozwolenie na prowadzenie zbiórek publicznych;
- megatotal.pl – platforma dla projektów muzycznych;
- clipontheroad.pl – umożliwia finansowanie teledysków.
Największymi na świecie projektami, które sfinansowano dzięki crowdfundingowie są:
- Smartwatch Pebble – kwota: 10 266 845 USD, liczba wspierających: 68 929, rok: 2012
- Odtwarzacz Pono Music – kwota: 6 225 354 USD, liczba wspierających: 18 220, rok: 2014
- Drukarka 3D FORM 1 – kwota: 2 945 885 USD, liczba wspierających: 2 068, rok: 2012
Z kolei w naszym kraju największy projekt na portalu polakpotrafi.pl został sfinansowany przez ponad 1000 osób uzyskując blisko 100 000zł kapitału na start.
Największą barierą, na jaką napotykają jednak dzisiaj Polacy, którzy chcą wspierać pomysły crowdfundingowe są regulacje prawne. Z jednej strony finansowanie społecznościowe jest w naszym kraju legalne, ale należy korzystać z usług portali, które są znane i sprawdzone oraz zapewniają ochronę zarówno autorów projektów, jak i osób wspierających pomysły za ich pośrednictwem.
Jak wybrać portal crowdfundingowy?
Powszechnie uważa się, że przy wybieraniu portalu pod zbiórkę należy zwracać uwagę na:
- opłaty – chodzi zwłaszcza o wysokość prowizji, jakie pobiera platforma,
- rozwiązanie prawne – w naszym kraju stosowane są różne modele funkcjonowania portali. Istotna różnica może dotyczyć np. obowiązków podatkowych, które występują przy niemal każdym projekcie, ponadto praw chroniących wspierających lub ich braku,
- dostępność wtyczek społecznościowych – sprawa bardzo ważne ze względu na charakter crowdfundingu. Czym dany portal posiada więcej tego typu wtyczek, tym łatwiej będzie nam promować nasz pomysł i akcję zbiórki.
- ofertę dodatkową – warto zwracać uwagę na inne koszty. Do tego najlepiej wnikliwie przeczytać regulamin lub dopytać o wszelkie możliwe kwestie twórcę platformy.
Rynek ICO
Wraz z rosnącą popularnością technologii blockchain i kryptowalut rośnie liczba zbiórek w modelu Initial Coin Offering (ICO). To model, w ramach którego pomysłodawca zbiera środki za start danej inicjatywy (najczęściej związanej ze wspomnianą technologią blockchain) sprzedając zamiast akcji tokeny, a w zamian otrzymując kryptowaluty np. Bitcoiny. Istny boom na tego typu zbiórki miał miejsce w 2017 r.
W wyniku ICO powstały różne blockchainowe platformy, np. Decent, który jest dedykowany dla szerokiej maści twórców, czy Presearch, zdecentralizowana wyszukiwarka internetowa, która nie cenzuruje wyników swoich wyszukiwań. Ponadto dzięki modelowi na rynek trafił smartfon firmy Sirin Labs – Finney.
Podsumowanie – crowdfunding przyszłością finansowania biznesu i sztuki?
Crowdfunding pozostaje dziś – jak pokazują już realne przykłady – jednym z najtańszych i najprostszych źródeł finansowania przedsięwzięć biznesowych oraz artystycznym. Dlatego zdecydowanie warto się zainteresować tym modelem.
Wyzwaniem dla prawodawców pozostaje jednak kwestia wzmocnienia rynku przez wprowadzenie w życie stosownych regulacji.
Crowdfunding jawi się więc jako optymalne rozwiązanie dla współczesnych przedsiębiorców czy artystów, którzy chcą uzyskać wsparcie finansowe dla własnych pomysłów.