24 lutego 2022 prezydent Rosji Władimir Putin w orędziu do narodu mówił o wojskowej operacji specjalnej. Kilka minut później rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. Wszyscy obudziliśmy się wtedy w nowej, przerażającej, wojennej rzeczywistości.
Dziś, gdy minął już rok od tego wydarzenia, wojna u naszych wschodnich sąsiadów trwa nadal, a jej skutki dotkliwie odczuwamy również w naszym kraju. W wyniku rosyjskiej agresji żywność w polskich sklepach wyraźnie podrożała.
Co istotne, jest to jednak globalny trend, a nie anomalia na naszym rynku. Jak natomiast pod tym kątem wygląda dziś sytuacja w Rosji?
Kryzys żywnościowy w Rosji
Ceny żywności w rosyjskich sklepach śledzą inicjatorzy projektu „Ceny dzisiaj”. Prowadzą go osoby, które otwarcie krytykują Władimira Putina, a popierają opozycjonistę Aleksieja Nawalnego.
Codziennie monitorują oni średnie ceny najpopularniejszych towarów spożywczych w siedmiu największych sieciach w Moskwie. Jak ceny podstawowej żywności zmieniły się w ciągu roku?
Okazuje się, że jeszcze 24 lutego 2022 za koszyk, w którym znalazły się: ziemniaki, jabłka, ogórki (każdy produkt po kilogramie), mleko, śmietana, jajka, chleb pszenny, ser żółty w plasterkach oraz kiełbasa, mieszkaniec Moskwy zapłaciłby 999 rubli.
Dziś koszt identycznego koszyka tych samych produktów wzrósł do 1216 rubli. Szczególnie dotkliwe dla Rosjan są aktualnie ceny świeżych owoców i warzyw.
Co zdrożało najmocniej?
Najbardziej szokują ogórki, których kilogram w ciągu roku od wybuchu wojny w Ukrainie podrożał aż o 64% – do 332 rubli. Sprawa tutaj jest prosta – najbardziej drożeją te warzywa i owoce, które Rosja musi importować, ponieważ nie radzi sobie z własną produkcją. Oprócz ogórków problem ten dotyka w szczególności bananów i jabłek.
Co istotne, podrożały również ostro ceny mięsa. Kiełbasa rosyjskiej produkcji (firmy „Miasnicki Ryad”) o wadze 0,3 kilograma jest dzisiaj droższa aż o 41% i kosztuje 250 rubli. Za parówki „Ostankino” o podobnej wadze trzeba natomiast zapłacić 220 rubli, czyli o 40% więcej niż w dniu wybuchu wojny w Ukrainie.
Znacznie więcej Rosjanie płacą także za zagraniczne napoje. Dla przykładu Coca-Cola o pojemności 0,5 litra zdrożała w ciągu roku o 21%, do 70 rubli. Także za 250 gramów kawy Tchibo mieszkańcy Moskwy muszą zapłacić dziś znacznie więcej – konkretnie 464 ruble, co oznacza wzrost w ciągu 12 miesięcy o 45%.
Żywność w Rosji drożeje bardziej niż wskazuje inflacja
W konsekwencji, z danych projektu “Ceny Dzisiaj” można wywnioskować, że większość produktów spożywczych w ciągu roku podrożała w Rosji bardziej, niż wskazuje na to inflacja. Z danych Rosstat, rosyjskiego odpowiednika GUS-u, wynika bowiem, że w ubiegłym roku ceny usług i towarów wzrosły średnio tylko o 12%.
Eksperci wskazują również, że niektóre towary nie wzrosły w znaczącym stopniu wyłącznie ze względu na stosowanie tańszych zamienników do produkcji. Z tego powodu wzrost cen żywności najbardziej odczuła klasa średnia, która nie sięga po najtańsze, dotowane przez państwo i jakościowo najgorsze produkty.
Silny spadek konsumpcji w Rosji
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię. Otóż, z raportu rosyjskiego państwowego instytutu badania opinii publicznej WZIOM wynika, że co trzeci Rosjanin w ostatnim roku zaczął „jeszcze bardziej” oszczędzać na żywności – a to znaczy, że obywatele tego kraju już wcześniej musieli oszczędzać na jedzeniu.
Co więcej, dane stowarzyszenia firm handlu detalicznego AKORT wskazują, że w 2022 roku Rosjanie kupili o 5% produktów spożywczych mniej niż w 2021. Co więcej, ogólnie handel detaliczny w tym kraju spadł w ubiegłym roku o 10%.