Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował dziś o nałożeniu ponad 46 milionów złotych kary na CANAL+ Polska. Ponadto, UOKiK nakazał zwrot środków konsumentom.
W ocenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wątpliwości wzbudziły telefoniczne rozmowy sprzedażowe, w których sugerowano otrzymanie bezpłatnego dodatku, a dochodziło do podpisania równoległej umowy. CANAL+ Polska zapowiedział już odwołanie od decyzji UOKiK.
Bezpłatne prezenty przynętą do zawarcia kolejnej umowy długoterminowej? 
Opisywana sprawa dotyczy telefonicznych rozmów sprzedażowych, w których sugerowano, że klienci otrzymają bezpłatny prezent od CANAL+ Polska, tymczasem dochodziło do podpisania równoległej umowy. Konsumenci orientowali się, dopiero gdy trzeba było więcej zapłacić za telewizję.
W oficjalnym komunikacie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wskazano, że “konsultanci CANAL+ dzwonili do abonentów, zapowiadając przyznanie dodatkowego pakietu lub bezpłatnego prezentu, co w rzeczywistości było tylko przynętą do zawarcia nowej umowy długoterminowej. Niektórzy konsumenci dopiero po dłuższym czasie zauważali dodatkowe opłaty i zmianę umowy”.
UOKiK zauważył, że pierwsze kilka miesięcy po rozmowie z konsultantem, telewizja była udostępniana bezpłatnie. Po upływie okresu bezpłatnego konsument nie miał jednak możliwości rozwiązania umowy i musiał ponosić koszty wynikające z obydwu umów – choć o tej drugiej umowie wcześniej nie słyszał.
W oficjalnym komunikacie napisano, że “jak ustalił Prezes UOKiK Tomasz Chróstny konsultanci, aby skłonić konsumenta do podjęcia natychmiastowej decyzji, wskazywali, że okoliczności nawiązywanego połączenia są wyjątkowe (na przykład że kontaktują się z działu wyróżnień) lub informowali o limitowanej liczbie pakietów”.
W komunikacie UOKiK możemy też przeczytać, że “ponadto, w ramach rozmów dochodziło do zawyżania cen wyjściowych, czyli cen podobnych pakietów oferowanych dla nowych abonentów CANAL+, nawet o 50 procent. Sprawiało to, że prezentowana w rozmowie telefonicznej oferta wydawała się atrakcyjniejsza niż w rzeczywistości”.
„Konsument powinien mieć zapewnioną transparentną i uczciwą obsługę”
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zaznaczył, że „konsument powinien mieć zapewnioną transparentną i uczciwą obsługę ze strony przedsiębiorcy, pozwalającą mu na w pełni świadome zawarcie umowy”.
Co więcej, prezes Chróstny podkreślił, że “konstruowanie skryptów rozmów sprzedażowych w taki sposób, by ukrywały realny cel rozmowy telefonicznej sprzedawcy z klientem oraz faktyczne koszty z jakimi wiąże się oferta, jest niedozwolone. Wszystkie kluczowe elementy wpływające na decyzję konsumenta muszą być jawne i uczciwie przedstawione”.
CANAL+ Polska będzie musiał zwrócić pieniądze klientom? 
W efekcie, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na CANAL+ Polska karę w wysokości 46 557 853 złotych. Ponadto UOKiK nakazał firmie zwrot środków konsumentom, którzy od 10 października 2019 roku do 23 kwietnia 2022 zawarli umowę w ramach akcji promocyjnej.
W komunikacie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów napisano, iż “klienci, którzy widząc, że zostali wprowadzeni w błąd, rozwiązali kontrakt przed upływem okresu obowiązywania – otrzymają po uprawomocnieniu się decyzji zwrot kwoty naliczonego roszczenia. Natomiast wszyscy, którzy złożyli reklamację, otrzymają wówczas zwrot uiszczonych opłat za korzystanie z usług”.
Wydana decyzja nie jest prawomocna, co oznacza, że firmie przysługuje od niej odwołanie do sądu.
CANAL+ Polska będzie składać odwołania od decyzji UOKiK
CANAL+ Polska przekazał Polskiej Agencji Prasowej, że zarzucane nieprawidłowości dotyczyły pojedynczej oferty realizowanej przez partnerów zewnętrznych, którzy zajmują się sprzedażą usług nadawcy.
W oficjalnym oświadczeniu firma podkreśliła, że „konsultanci zewnętrzni w trakcie kontaktu z klientem nie ukrywali celu rozmowy, a skrypty rozmów, którymi się posługiwali, były przygotowane prawidłowo”. CANAL+ Polska zaznaczył ponadto, że skala reklamacji dotycząca umów zawieranych przez telefon była niska i rozpatrywana na korzyść klienta.
Firma oświadczyła też, że nie zgadza się z decyzją Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i będzie składać odwołanie, dodając przy tym, iż „Canal+ działa z poszanowaniem praw konsumenta i stale usprawnia procesy sprzedażowe, tak aby były, jak najbardziej transparentne dla klientów”.