Boris Johnson podał się do dymisji – będzie pełnił funkcję premiera Wielkiej Brytanii jedynie do czasu wyboru następcy. Rezygnuje też z przywództwa w swojej partii. – Jest oczywiste, że powinien być nowy lider Partii Konserwatywnej i nowy premier — powiedział w oświadczeniu.
Johnson odchodzi
Już wczoraj pisaliśmy o tym, że media z UK donoszą, że Johnson może odejść ze stanowiska premiera i szefa swojego ugrupowania. Teraz te pogłoski okazały się prawdą.
Boris Johnson został poniekąd zmuszony do dymisji przez swoich współpracowników. W jego rząd uderzyła wręcz fala dymisji. Ze swoich stanowisk rezygnowali w ostatnich dniach kolejni ministrowie, wiceministrowie i parlamentarni podsekretarze stanu. Od wtorku zrezygnowało ich już ponad 50. Część z nich wcześniej apelowało do premiera, by ten też złożył dymisję.
Oficjalnym powodem był skandal obyczajowy dot. jednego z polityków partii. Rząd ostatecznie bowiem potwierdził, że Johnson od 2019 roku wiedział o zarzutach wobec posła Chrisa Pinchera, którego oskarżono o to, że próbował molestować seksualnie mężczyzn. Mimo tego premier powołał go w lutym tego roku na stanowisko zastępcy „whipa”, osoby pilnującej dyscypliny w klubie poselskim.
Johnson początkowo kłamał, że nic nie wiedział o zachowaniu Pinchera.
Możliwe jednak, że odejście Johnsona jest spowodowane czymś innym. W kraju panuje wysoka inflacja, a on sam stracił na popularności już dużo wcześniej, gdy ujawniono, że łamał pandemiczne restrykcje, które wprowadzał jego rząd. 69 procent ankietowanych w badaniu ośrodka YouGov uważało, że Johnson powinien zrezygnować ze swojego stanowiska. W tym badaniu po raz pierwszy chciała tego też większość wyborców Partii Konserwatywnej, co jest ważny sygnałem dla ugrupowania.
Boris Johnson władzę w Wielkiej Brytanii przejął w 2019 r. Jego poprzedniczką była Theresa May. W głosowaniu na lidera uzyskał aż 66,4 proc. głosów wśród 159 tys. członków ugrupowania przy frekwencji 87,4 proc. W finałowym głosowaniu zdecydowanie pokonał centrowego szefa dyplomacji, Jeremy’ego Hunta. Do jego zasług należy m.in. pokonanie epidemii COVID-19 w Wielkiej Brytanii i ostatecznie dogadanie warunków brexitu.