Apokalipsa czy złote lata – co czeka rynek ropy?

236
rynek ropy, Invest Cuffs

Podczas konferencji i targów Invest Cuffs 2023 w Krakowie odbyła się prelekcja Łukasza Skiby, głównego analityka w Admirals Polska na temat rynku ropy naftowej. W swojej prezentacji, Łukasz Skiba podjął ambitne zadanie zbadania i zrozumienia przyszłości rynku ropy naftowej, analizując potencjalne scenariusze.

Szerokie, długoterminowe spojrzenie na rynek ropy naftowej

Raport OPEC mówi, że popyt na ropę w 2045 roku będzie wynosić prawie 110 milionów baryłek – czyli więcej niż teraz. Agencje zajmujące się odnawialnymi źródłami energii twierdzą natomiast, że do 2050 roku popyt na ropę naftową spadnie poniżej 20 milionów baryłek.

Mało tego, ogromne rozbieżności można zauważyć także między prognozami poszczególnych koncernów naftowych. Dla przykładu, BP przewiduje, że w 2050 roku popyt na ropę będzie wynosił 75 milionów baryłek, a Exxon prognozuje, że wyniesie on 105 milionów baryłek.

Różnice w prognozach dotyczą przede wszystkim tego, co będzie dziać się z popytem na ropę naftową w krajach spoza Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Wśród krajów OECD popyt z całą pewnością będzie bowiem spadać.

Co będzie wpływać na cenę ropy w najbliższych kilku latach?

Aktualnie rynek ropy naftowej najbardziej obawia się recesji. Analitycy prognozują, że spowoduje ona spadek zapotrzebowania na ten surowiec, a ponadto w kolejną fazę wzrostu gospodarka wejdzie już z nowym podejściem do energii, bez dużego wykorzystania ropy.

Co mówią dane historyczne? Otóż, okazuje się, że choć w 2009 roku faktycznie doszło do spadku popytu na ropę, to w 2010 został on nadrobiony z nawiązką. Co więcej, Łukasz Skiba uważa, że w tym roku nie dojdzie do tak wyraźnego spadku. Dlaczego?

Ponieważ, po pierwsze recesja nie zacznie się z maksymalnego poziomu popytu, jako że chińska gospodarka dopiero budzi się po trwającym 3 lata lockdownie. W efekcie, w Chinach może dojść do wyraźnego wzrostu popytu na ropę – nawet rzędu 3 milionów baryłek na przestrzeni roku.

Po drugie, podaż ropy przestała rosnąć – i nadal utrzymuje się na znacznie niższym poziomie niż w ostatnich latach przed pandemią COVID-19. Okazuje się bowiem, że według niektórych ekspertów kraje OPEC – a zwłaszcza Arabia Saudyjska – wcale obecnie nie dysponują tak dużymi wolnymi mocami produkcyjnymi, jakie deklarują. Co gorsza, istnieją nawet obawy, że wydobycie ropy będzie maleć – choćby z powodu cięcia produkcji w Rosji.

Po trzecie, zapasy ropy naftowej Stanów Zjednoczonych w ciągu ostatnich 3 lat znacząco się zmniejszyły. Dziś to Chiny mogą pochwalić się większymi zapasami niż USA – i to zarówno w ujęciu rezerw strategicznych, jak i komercyjnych.

Przed rynkiem ropy naftowej czas inwestycji

W efekcie, nowy cykl kapitałowy na rynku ropy naftowej dopiero się zaczyna. Oznacza to, że aby zwiększyć swoją podaż tego surowca, zarówno kartel OPEC jak i Stany Zjednoczone będą wyraźnie zwiększać swoje inwestycje w tym zakresie, a spółki naftowe będą zyskiwać na znaczeniu.

Zapraszam do samodzielnego zapoznania się z całym nagraniem, znajduje się ono poniżej:

ai
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments